sobota, 16 listopada 2013

Nieudany Podryw - Ziall

Nieudany Podryw

 Zayn czekał na Nialla w parku. Był trochę wcześniej, bo nie chciał się spóźnić. Siedział na ławce obok fontanny, patrząc na strumienie wody. Nagle poczuł, że ktoś siada obok niego.
- Cześć. - powiedziała osoba - jak się domyślił po piskliwym głosie dziewczyna.
- Hej. - odpowiedział beznamiętnie, nawet na nią nie patrząc.
- Co taki przystojny facet robi sam? - chłopak wreszcie na nią spojrzał. Gdy ją zobaczył starał się nie roześmiać. Dziewczyna miała chyba tonę tapety na twarzy.
- Na pewno nie zamierza spędzić z tobą czasu. - odpowiedział ze sztucznym, szerokim uśmiechem.
- Oj, słodziaku... Co ty taki spięty? - powiedziała i położyła dłoń na jego kolanie, po czym zaczęła nią jeździć w górę i dół. Niall obserwował to wszystko z niedalekiej odległości. Wiedział, ze Zayn nie jest zainteresowany dziewczyną.
Podszedł do ławki na której siedział jego chłopak i tępa dzida. Usiadł mu na kolanch, uważając na rękę dziewczyny i pocałował w policzek.
- Cześć, kotku. - Zayn uśmiechną się szeroko.
- Witaj, kochanie. - odpowiedział i pocałował go. Po chwili słychać było stukanie obcasów i oczywiste było, że dziewczyna odeszła.
Niall przerwał pocałunek, śmiejąc się cicho.
- Jesteś genialny w spławianiu ludzi. - uśmiechnął się ponownie.
- Przecież ja to doskonale wiem. - Irlandczyk odwdzięczył się tym samym, po czym znów pocałował swojego chłopaka.




Tak więc to moje pierwsze dzieło. Co myślicie? Propozycje składajcie tu. :)

6 komentarzy:

Szablon by S1K