środa, 11 grudnia 2013

Ziall - Przeszkody

Do domu weszła dwójka zażarcie całujących się chłopaków. Zayn uniósł nogę i przycisnął kolano do krocza Nialla. Blondyn jęknął cicho w usta chłopaka, ściągając jego koszulkę,  gdy do korytarza weszła mama młodszego, odchrząkując cicho. Chłopcy oderwali się od siebie w jednej sekundzie, płonąc rumieńcem.
- Może jakieś powitanie? Cześć, dzień dobry, chce przelecieć twojego syna a on mnie? - kobieta uniosła brwi.
- Dzień dobry... - powiedział cicho mulat, patrząc na czubki swoich butów.
- Hej, kiedy obiad? - rozluźnił sytuację Niall.
- Jak się ziemniaki ugotują. - odpowiedziała Maura i wróciła do kuchni. Blondyn chwycił rękę Zayna i poszedł z nam szybko na górę. Mulat położył się na łóżku.
- Boże..  Nigdy więcej. - powiedział Zayn przykładając ręce do twarzy.
- Nie dramatyzuj Zaynie. - Niall uśmiechnął się szeroko i usiadł na chłopaku okrakiem. Mulat przeniósł dłonie na koszulkę chłopaka, ściągając ją powoli.
Blondyn uśmiechnął się i zamruczał cicho. Pochylił się i pocałował namiętnie Zayna.  Ten odwzajemnił pocałunek, gładząc delikatnie jego umięśniony tors. Młodszy delikatnie poruszył biodrami, ocierając się o mulata. Zayn jęknął cicho w usta Nialla i przeniósł dłonie na jego pośladki, ściskając je lekko.
Blondyn przerwał pocałunek i uśmiechnął się szeroko, ponawiając ruch bioder. Mulat zamknął oczy i sam wypchnął biodra. Powoli zaczął odpinać spodnie młodszego. Wsadził rękę w jego bokserki i chwycił jego penisa, powoli poruszając ręką. Niall jęknął cicho i oparł się rękoma za plecami, wypinając biodra w stronę chłopaka i zamykając oczy.
Zayn przeniósł rękę na jądra chłopka i ścisnął je kilka razy. Blondyn sapnął cicho i wypchnął biodra w stronę dłoni chłopaka.
- Niall, Zayn obiad. - powiedziała kobieta wchodząc do pokoju. Mulat szybko wyciągnął rękę z bokserek chłopaka, znów płonąc rumieńcem.
- Chłopaki nie wiem czy wiecie, ale macie w drzwiach takie coś jak zamek. - pokazała na element. - Jak skończycie to przyjdźcie na obiad. - kobieta zamknęła drzwi, ale po chwili znów je otworzyła. - Tylko cicho. - wyszła z pokoju. Chłopcy odetchnęli i dokończyli to co zaczęli.


Niestety będę teraz rzadziej dodawać, ponieważ przeprowadzam się i nie mam komputera. Ale powiem, że mam małą niespodziankę. Bardzo proszę o komentowanie i składanie propozycji. :)
Szablon by S1K